Wiele lat po śmierci Kiary i Kovu Lwia Ziemia upadła... Sawanna podzieliła się na dwa królestwa: Srebrną Ziemię i Krwawą Ziemię, na terenach zaś nieco oddalonych powstała Zmarła Ziemia. Dołącz do jednego ze stad i przeżyj niezwykłe przygody. Losy innych zależą od Ciebie!!!
*Lwica przybiegła tu czym prędzej mogła, po drodze biorąc 3 oddział gepardów. Był tam syn Fersi, Renum. W oddziale 3 były zaledwie 4 gepardy, ale to największa dupka od razu po niej. Kompulu wbiegła na skałę i stanęła.*
- Ikutasie! - *Powiedziała zmysłowo.* - Musisz być zabezpieczony, Panie. Usłyszałam, że Uzuri ma zamiar Cie przeleciec! To oznacza, że Wles z nią współpracuje. To przecież jego partnerka seksulana.. On nas zdradza. - *Podejrzewała lwica. Jej przypuszczenia w większości były poprawne, ale tylko w większości..*
Offline
-Ja już mu dojebię! Spojrzał na Kompulu. - Btw. Dziękuję za seks wczoraj . Poszedł do jaskini znajdującej się w Klubie gogo. Wiedział, że będzie zabezpieczony, ponieważ akurat odlozyl tam kilka gumek.
Offline
*Przybył tam najebany lew. Zauważył prostytutkę. Wiedział po jej minie co się dzieje w jej gaciach i wiedział też od ojca kim ona jest...Ale ona chyba nie wiedziała kim on jest. Więc zarwał do niej do niej.*
- Masz jakiś kurwa problem?
*Wybuchał agresją. Wiedział od początku co ona robiła ale sam miał ochotę.*
Offline
*Spojrzała na lwa.*
- A może to Ty masz jakiś kurwa problem?
*Na dzisiaj miała dość seksu. Za dużo wczoraj wypiła.*
Offline
*Wiedział że ona jest dosyć zmęczona.*
- Nie... U mnie wszystko spoko koko... Ale kiedyś spotkałem dziwkę. Jej brat dostąpił mi tego zaszczytu. Twoja mina mówi mi że tego chcesz...
*Nie wierzył że zrobi coś co będzie jedynie prostym i delikatnym stosunkiem. Sam jednak był najebany. Historie wymyślił ale chcial zeby zaczynała się teraz...*
Offline
*Spojrzała na niego lekko poirytowana.*
- Myślisz, że mnie obchodzą jakieś pieszczoty z dziadem? Mów, po co się przystawiasz.
*Kom zauważyła, że zbliża się burza.. I to nawałnica, nie burza. A na dodatek bała się że będzie musiała ruchać przez dobre kilka godzin.*
Offline
*Nadal spokojny...Nie tak jak jego stary...Gwiazda Porno...Spojrzał na jej dupę. Ślina spływały mu z ryja.*
- Chcę byś wiedziała że ja wiem... Dużo wiem o tym co robiłaś wczoraj wieczorem...Po co tu jesteś...Czego chcesz. I nie po to by nastraszyć cię że wszystko się wyda... Po to by to zostało tajemnicą zapomnianą... Taką która nie jest namiętna jak to co się stanie zaraz...
*Mimo burzy Guru nie uciekał. Wiedział że to nie zrobi mu krzywdy...*
Offline
- Rolę zboka gwałcącego dzieci zajął Trynkiewicz, idź z nim podyskutować o posadę. - *Burknęła do niego.* - Skoro mówisz, że chcesz ukryć moją tajemnicę, na pewno masz własną. I tak nie masz nikomu jej wyjawić, i tak. Więc po co mi się zwierzasz? I czemu spałeś z moją siostrą???!!!!
*Powoli zaczynałą być senna, ale krople chłodnego moczu ją rozpalły.*
Offline
- Bo uważam że masz jeszcze czas na podjęcie decyzji o aborcji... Trynkiewicz zgodził się bym to był ja...Tak jak inne zwierzęta i lwy kture cie juz przelecialy. Ale jeśli wolisz życie dziewicy niż kogoś lepszego? Proszę bardzo...
*Odszedł kawałek.*
- I nie jestem żadnym pedofilem! Mam na imię Guru.
*Wiedział że zaraz przyjdzie jej coś do głowy. Przypomni sobie. Nagle suchy promień słońca padł na niego. A gdy odchodził szczury i myszy stały w szeregu.*
Offline
- Co za pedał - *Warknęła.* - Ej, Śiusiaczku! Może odwiedź Sakur i jej pokaż, jak twój mały tańczy! - *Zakpiła z niego.
Co za dureń chce zgwałcic taką lwicę? To pewne, że jej serce jest coraz bardziej ciemne, mroczne. Nad tym się nie da zapanować, to pewne. Sama Kompulu jest szczęśliwa z bycia płatną, przecież taki obrót akcji może ją przekierować na okładki playboya.
Z oddali zbliżała się całą gromada gepardów, całe stado. Na czele byłą Fersia.*
- Fersia! - *Pozdrowiłą ją.* - Chodź, poruchamy sie. To na pewno byłą długa droga.
Offline
Mistrz Gry
*Pojawił się grzmot i kwik. Kwik który było słychać zza... Krzaków? Zaczął się pożar. Nic dziwnego to często zdarza się na tych terenach... Ale kwik? To było podejrzane.*
Offline
*Lwica przeskoczyła nad ogniem, a wraz za nią pobiegł trójkacik. Pobiegli w stronę, w którą kroczył Guru. Kompulu musi mieć pewność, że nie wygada o jej romansie.*
Offline